Dobrze jest mieć okazję przyczynić się do metamorfozy wyglądu czegoś,
zwłaszcza jeśli miałoby to być używane Pismo Święte.
Nadać trochę kolorów i świeżości.
Bo Pisma przecież się nie wyrzuca, nawet gdy się może trochę poniszczy,
czy po prostu widać już będzie na nim znacząco ślady używania.
Mam nadzieję, że nowa okładka będzie pomagać dobrze
w dalszym korzystaniu z (zapewne) ulubionego wydania Biblii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz