poniedziałek, 9 września 2019

klęska urodzaju



 Wrzesień już dawno ruszył z kopyta, a ja nadal tkwię wspomnieniami we wakacjach.
I generalnie nie tyle chodzi mi, że taka rozmarzona jestem,
co wręcz przeciwnie - w dość intensywnym zapracowaniu
próbuję zakończyć realizację wszystkich Waszych zamówień jeszcze z sierpnia.
Dużo z Was pisze do mnie z zapytaniem o szycie pod wymiar 
z zamysłem złożenia zamówień indywidualnych,
muszę jednak na ten moment odmawiać ze względu na BRAK WOLNYCH TERMINÓW.
Być może październik i listopad przyniosą powrót możliwości przyjmowania
tego typu zamówień.
Uff.
Póki co, oprawki szyte na specjalne życzenie Dominiki.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz