Już słyszę, jak za oknem testują petardy na jutrzejszą sylwestrową noc.
Zapewne nie będzie brakować wrażeń, z resztą jak to przez cały ten rok 2017 bywało.
Bo nie da się ukryć, że podsumowując miniony rok,
Ucho Igielne ma co wspominać.
Rok 2017 rozpoczął się dla Ucha Igielnego spontaniczną akcją charytatywną
organizowaną dla Rodziny, której trudna sytuacja życiowa bardzo mną wstrząsnęła,
a o której dowiedziałam się od swoich znajomych.
Podczas tej akcji mogłam pomóc, dać coś od siebie,
ale bardzo wiele też sama otrzymałam - informacje zwrotne o moim pomyśle na "Szyte z Wiarą"
były dla mnie bardzo ważne i motywujące wówczas.
Jakiś czas później pojawił się też pomysł
na akcję crowdfundingową Ucha Igielnego na portalu PolakPotrafi.pl,
która rozpoczęła się na wiosnę i przyniosła sukces zbiórki w maju.
Bardzo Wam jeszcze raz dziękuję za liczny udział w tej akcji i za każdą formę wsparcia.
Całe wakacje realizowałam projekt,
szyjąc przeróżności na podziękowanie dla Wspierających Ucho w tej akcji.
Miałam sporo wówczas czasu na przemyślenie kwestii,
czy próbować z Uchem Igielnym tak na poważnie,
czyli zająć się tymi rzeczami "Szytymi z Wiarą" zawodowo.
Sukces akcji, ale też kontakt z Wami oraz informacje zwrotne od Was
zmotywowały mnie, by dążyć do rozwoju Ucha Igielnego.
Do podsumowania zbiórki można wrócić, zaczytując się w tym poście >>KLIK<<
Zatem po zakończonej realizacji projektu na PolakPotrafi.pl
nie miałam właściwie ani chwili na oddech odpoczynku,
rozpoczynając zaraz po wakacjach starania o dotację na założenie firmy dla Ucha Igielnego.
Kilka miesięcy pracy nad tym, kilka różnych etapów rekrutacji do programu,
i jednocześnie mnóstwo chwil refleksji, czy aby na pewno Ucho obrało dobry kierunek.
W pewnym stopniu te przemyślenia streszcza jeden z listopadowych wpisów >>KLIK<<
I stało się! Tak, a nie inaczej. Z początkiem grudnia wystartowała moja skromna firma
projektująca i wytwarzająca produkty marki Ucho Igielne Szyte z Wiarą.
Na dotację zdecydowałam się nie czekać i nie ma co ukrywać, że ten miesiąc nie należał do łatwych.
Mimo wszystko, jestem ogromnie Wam wdzięczna za każde, nawet najmniejsze, zamówienie,
Na dotację zdecydowałam się nie czekać i nie ma co ukrywać, że ten miesiąc nie należał do łatwych.
Mimo wszystko, jestem ogromnie Wam wdzięczna za każde, nawet najmniejsze, zamówienie,
dzięki czemu udało mi się nazbierać na opłacenie tego pierwszego "zus-u" ;)
Kosztów powstało oczywiście więcej, więc Nowy Rok muszę powitać z minusem,
ale równocześnie też mam przy tym nadzieję, że kolejne miesiące będą lepsze,
pozwalając na utrzymanie firmy oraz jej rozwój, o czym marzę.
(O renderce też marzę ;) )
(O renderce też marzę ;) )
Przez moje tegoroczne życzenia świąteczne wielokrotnie przewija się
ta nowa perspektywa, której zarówno życzę innym, jak i sobie samej.
Mam nadzieję, że nowa perspektywa da się odnaleźć w tym nowym 2018.
Nowa perspektywa w swoim myśleniu, spojrzeniu na teraźniejszość, przyszłość i przeszłość,
nowa perspektywa w działaniu i planowaniu oraz realizowaniu swojego powołania.
Nowa perspektywa rozumiana też jako odwaga w łamaniu swoich barier, stereotypów
i odwaga w szukaniu nowych, kreatywnych i niebanalnych rozwiązań.
Tego Wam i sobie życzę na Nowy Rok.
Dzisiejszy widok na góry, to też całkiem nowa perspektywa ;)
A na czas przełomowy, mam dla Was rabat na cały weekend sylwestrowo-noworoczny,
-50% na wszystko, co jest dostępne w sklepie Ucha na Facebook'u.
Akcja trwa cały dzień 31.12.2017 i 1.01.2018.
(Przedmioty można zamawiać, albo rezerwować przez wiadomość prywatną w czasie trwania oferty,
choć zapewne będę miała możliwość odpowiedzieć
dopiero po noworocznym weekendzie, czyli 2.01.2018.)
