czwartek, 28 września 2017

korona z głowy nie spadnie


 Nie próżnujemy. Szyjemy i testujemy. Tym razem czapki z grafiką.
Jak widać nawet na bawełnie z domieszką elastenu 
napisy wyglądają dobrze. 
Ponosimy i zobaczymy jak przy rozciąganiu codziennym 
taka metoda nanoszenia grafiki nam się sprawdzi.
Póki co, między innymi prezentacja nowej grafiki dla Księżniczek,
w sam raz na czapkę (choć nie tylko oczywiście):
"korona z głowy nie spadnie (Rz8,14-17)"

"Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi.
Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, 
ale otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!»
Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi.
Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa; skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by wspólnie mieć udział w chwale."










wtorek, 26 września 2017

dla Księżniczki


Były koszulki od Ucha dla Wojowników, jest i t-shirt dla Księżniczki. 
Szyty z niebieskiej bawełny z różowymi wykończeniami
i białą grafiką "Little Princess" (Ps 45, 11-12)





piątek, 22 września 2017

koszulki dla drużyny wojowników


Zestaw koszulek w tej samej kolorystyce i z tą samą grafiką "Winner&Hero".
Można by przypuszczać, że dla całej niemal drużyny ;)









środa, 20 września 2017

mega grafika Ucha


 Ja lubię taką grafikę bardziej dyskretną, bez przesady.
Ale są też tacy, co lubią mieć konkretną, dużą grafikę Ucha Igielnego ;)
I to jest super! Bo przecież gust to nie przedmiot dyskusji.



ucho igielne z Ewangelii


 Dlaczego "ucho igielne" w nazwie tego bloga?
Przede wszystkim ze względu na fakt, że znajdziecie tutaj moje próby 
połączenia świata mojego hobby, jakim jest szycie,
z kwestiami dla mnie bardzo znaczącymi, jakie niesie wiara chrześcijańska.
W związku z tym w nazwie bloga przytoczyłam z Ewangelii wyrażenie,
które odnosi się do szycia (przynajmniej na pierwszy rzut oka).
Najpierw przytoczę Słowo Boże z Ewangelii wg św. Mateusza, które mam na myśli.

"<< Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne,
niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego.>>
Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo się przerazili i pytali:
<<Któż więc może być zbawiony?>>
Jezus spojrzał na nich i rzekł:
<<U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe>>."
Mt 19,24-26


 Tak, jak wspomniałam, na pierwszy rzut oka wydaje się, 
że mowa w tym fragmencie o uchu w igle do szycia, przez które miałby przejść wielbłąd,
co miałoby być niemożliwe, ale równocześnie bardziej prawdopodobne,
niż to, że do Nieba dostanie się człowiek bogaty.
Tłumaczenia natomiast są różne i owo "ucho igielne",
mogło znaczyć np pewne bardzo wąskie, ciasne i niskie przejście w murach Jerozolimy.
W tym przypadku porównanie przytoczone w Ewangelii przez Jezusa
 staje się jakby bardziej zrozumiałe dla czytelnika.


Niektóre źródła podają, że taka interpretacja nie jest jednak do końca słuszna,
ponieważ wg archeologów owa brama jerozolimska  nie istniała za czasów życia Jezusa
i powstała kilka wieków później >>źródło<<
Jeszcze inne tłumaczenie jest takie, że "greckie słowo kamilos ('wielbłąd') jest błędem, bo powinno tam być słowo  kamêlos, które oznacza sznur, powróz. 
Tym bardziej, że w języku aramejskim słowo gamla oznacza zarówno wielbłąda, jak i sznur. Zapewne dlatego, że sznury robiono wtedy z włosia wielbłądów." >>źródło<< 
Interpretacja sięga w tym nurcie też faktu, że Jezus mówił tę przypowieść do swoich uczniów,
którzy byli rybakami i znali się na cumach, 
czyli grubych linach do przymocowania łodzi u brzegu. 
Raczej nie sposób wyobrazić sobie cumę przeciągniętą przez otwór igły do szycia. >>źródło<< 
A sama taka zawiązana cuma też przypomina kształtem ucho igły.



 Wnioskuję zatem, że trudno jest stwierdzić jednoznacznie,
czym to "ucho igielne" było, albo właściwie nadal jest, w zamyśle Boga ;) 
To "ucho igielne" z Ewangelii i to "ucho igielne" z bloga.

Ale równocześnie wiem na pewno, że jest jakąś wyrazistą częścią przesłania 
przede wszystkim o tym,
 że dla Boga nie ma nic niemożliwego.

 ...szyte z wiarą.



wtorek, 19 września 2017

sobota, 16 września 2017

nerka z tkaniny i eko-skóry


Jeszcze zanim trzeba będzie włożyć długi płaszcz, czy puchową kurtkę,
cieszę się możliwością korzystania ze sprytnego i praktycznego rozwiązania galanteryjnego, 
za jaki uważam nerkę-saszetkę na biodro. 
W niej mogę schować wszystkie niezbędne drobiazgi, które potrzebuję mieć przy sobie
np podczas spaceru, podróży, wyjazdu.
Dobrze też sprawdza się na rzeczy drogocenne, 
których ewentualne zgubienie mogłoby przynieść dużą stratę, czy kłopot, 
jak to bywa np w przypadku dokumentów, czy kluczy.
Tym razem zaeksperymentowałam z tkaniną bawełnianą, którą lekko usztywniłam,
a tylną stronę nerki uszyłam z czarnej ekoskóry.









czwartek, 14 września 2017

eko plecak - worek


Początek roku szkolnego i przedszkolnego to dobry czas na szycie eko worków-plecaków.
Przede wszystkim tych na odzież i buty na przebranie.
Choć swój pierwszy eko worek-plecak uszyłam już jakiś czas temu
i z radością nosiłam przez wakacje.
Eko worek-plecak okazał się dla mnie bardzo dobrą alternatywą eko-torby.
Może pomieścić dużą zawartość, oczywiście w zależności od uszytego rozmiaru,
a do tego jego bardzo znaczącą zaletą jest odczuwanie lekkości w jego noszeniu.
Założony na plecy równomiernie obciąża oba ramiona, ręce wolne.