sobota, 18 lutego 2017

jelonki Gosi


 Na prośbę Gosi powstała kolejna maska antysmogowa casual w jelonki.
By maska zechciała dobrze dopasować się do twarzy
użyte zostały lamówki elastyczne, aluminiowy nosek,
oraz dwie gumki do zamocowania na obwodzie głowy.



 A kolejna moja refleksja o użytkowaniu masek antysmogowych
dotyczy filtrów.
Filtr jako element wymienny maski,
zużywa się w zależności od częstotliwości użytkowania,
jak i od poziomu zanieczyszczenia powietrza
(w miastach, gdzie poziom zanieczyszczenia jest bardzo wysoki,
filtry należy wymieniać jeszcze częściej - co 2 tygodnie, a czasem nawet co tydzień).
Dlatego nie ma co wierzyć ofertom typu: .."filtr posłuży cały sezon.."
Jest to oczywiste, mając na uwadze zarówno skuteczność noszenia maski,
jak i kwestie czysto higieniczne.
A przy kwestii higienicznej należy pamiętać, by maska była wysuszona po użyciu -
- wydychane powietrze może się skraplać i tworzyć zawilgocenie zarówno maski, jak i filtra.
 Nie zawsze oczywiście. Przykład? Wózek dziecięcy.
Ten, kto w nim jedzie nie męczy się zbytnio, ani jazdą, ani też oddychaniem przez maskę.
Za to ten, który wózek prowadzi (dajmy na to jeszcze w słońcu ostatnich dni,
przy 8 stopniach na plusie, ...pod górkę, ..w puchowej kurtce, ..z maską na twarzy)
no to już o swoją maskę zadbać musi.




Kończąc, muszę przyznać, że nadal spacerując w masce antysmogowej po osiedlu
czuję się nieco jak kosmita.
Ludzie na mnie spoglądają mniej lub bardziej dyskretnie,
bo oczywiście maski są nadal czymś egzotycznym pomiędzy blokami.
Ale na szczęście wystarczy choć kawałek dalej wybrać się w miasto
i  od razu człowiek w masce poczuje się swojsko między innymi zamaskowanymi ;)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz