niedziela, 5 listopada 2017

maski na smog


 Pomiary powietrza w kraju dają jeszcze czasem odetchnąć z ulgą,
ale nie da się równocześnie ukryć, przynajmniej tu w Krakowie, 
że wieczorami odetchnąć się pełną parą raczej już nie da..
Cóż rzeczywistość okresu grzewczego w miastach daje się we znaki
i w zimowe zapasy czapek, szalików warto dorzucić też maski antysmogowe.
Kilka już poszyłam. Czekają jeszcze na założenie filtrów i opcjonalnie zaworków wentylacyjnych.
Zaworki warto zakładać, bo mają za zadanie ułatwić nam oddychanie w masce,
ale równocześnie napotkałam w sprzedaży różne rodzaje filtrów 
(zarówno z otworem na zaworek jak i bez takiego otworka)
więc w tym pierwszym przypadku zaworek jest konieczny do założenia,
a w drugim przypadku, zaworek wentylacyjny okazuje się opcjonalny do założenia.





 Jak pisałam w ubiegłym sezonie >>KLIK<<
ze względu na praktyczność i higienę warto dla maski mieć etui.
Tym razem uszyłam etui na maski w formie eko-woreczków z tkaniny.
W ostatnim czasie stworzyłam nawet w tym celu kilka,
na których nareszcie mogłam wypróbować jedne z moich pierwszych stempelków.
Taka mini-kolekcja unikatowych woreczków antysmogowych! ;)
Grafika dotyczy bezpośrednio cytatu z Biblii 
i chciałam za jej pośrednictwem nawiązywać do problemu smogu,
przynajmniej w moim twórczym procesie było takie właśnie założenie ;).
Zachęcam do przeczytania i nabrania nadziei: Hi 37,21



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz